Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi endriu68 z miasteczka Lublin. Mam przejechane 160138.20 kilometrów w tym 33.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.28 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy endriu68.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2015

Dystans całkowity:2272.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:120:11
Średnia prędkość:18.90 km/h
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:133.65 km i 7h 04m
Więcej statystyk
  • DST 20.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

/08

Poniedziałek, 31 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 0




  • DST 50.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 19.23km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

/08

Niedziela, 30 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 0




powrót z GMRDP

Sobota, 29 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 1


Wyjeżdżam po 14-tej . Wysyłam plecak pocztą i jadę  w dóóóóóóóóóóół. Tak pięknie się zjeżdża, że chciałoby się by trwało to długo. Wiaterek mam lekko w plecy. Tereny i widoki przednie. Wjeżdżam na tereny kopalni granitu i ponurego obozu Gros-Rosen.


Przejazd przez Wrocław wypada  wieczorem, ale i tak mnie bardzo spowalniają  ścieżki rowerowe i skrzyżowania. Na 1 nocleg , wybieram niezastąpioną wiatę przystankową za Bierutowem.
http://ridewithgps.com/trips/6338283
Gdy zaczęło świtać jadę początkowo bez pomysłu , by później wybrać znany mi kierunek na Radomsko, Skarżysko.
Gdy nie udało się przekroczyć "gotowego" mostu w Solcu, kieruję się w stronę w stronę Górki Puławskiej. W Janowcu dopada mnie deszcz i ogromne zmęczenie. Wlokę się byle do Puław i  ostatnie 50km. wracam koleją żelazną. W domu jestem po 6--tej Wieny psiak czeka i wymusza spacer.

http://ridewithgps.com/trips/6338279




GMRDP

Czwartek, 27 sierpnia 2015 · dodano: 01.09.2015 | Komentarze 2

Sobota 22,08
 Pobudka 5:00 i wyjazd po 6 z Lublina. Podwozi mnie ojciec swoim oplem.Przed Przemyślem spotykam innego uczestnika górskiego maratonu- Vuki z Rawicza, razem dojeżdżamy do bazy.
Atmosfera w szkole b. miła. Sporo znajomych , forumowiczów z P.R. Jest do kogo zagadać i dodać sobie otuchy.
Start i początek maratonu odbywa się w asyście policji, która super nas ubezpieczała na początku trasy.
Jadąc razem w peletonie znów mam lęki przed wywrotką na zjazdach, dlatego szukam troszkę samotności i niestety muszę odmówić towarzystwa ,b. sympatycznemu i zawsze uśmiechniętemu Wąskiemu.
Do Ustrzyk Górnych dojeżdżam w deszczu, który sporo nabruździł mi w planach. (Pod sklepem -kumple krecika robili zakup skarpet)
Na płaskim terenie za Bieszczadami doganiam Krzyśka z Białegostoku. Ma on poważny problem i z łańcuchem i kołem. Nie poddaję się, a ja jak mogę staram się mu pomóc, choćby świeceniem latarką.
Zmarznięty i z małą ilością wody ruszam samotnie , chcę pokonać 1 noc bez noclegu.Dozując kazdą kropelkę liczyłem na wybawienie.
W Nowym Żmigrodzie podobny problem miał czuwający na rynku Olo z kumplami. 200 metrów dalej jest jednak duza stacja paliw z hot-dogami(2 zżeram) , kawą i ...ulubionymi żelkami-"krecika".
Jak zbieraliśmy w kierunku Gorlic dojechał Wąski w swych sandałach (przynajmniej nie miał problemu ze skarpetami-albo mokrymi, albo śmierdzącymi) . Podróż kontynuuję z 3(kumpli krecika). Jeszcze jeden Statoil  i niestety walczę ze snem, kapitulując na samotnym przystanku.
http://ridewithgps.com/trips/6338302

Niedziela 23,08

Choć włożyłem co miałem , po 1,5 godzinie półdrzemki dopadają mnie dreszcze. Świta i przede mną super górka w Banicy.
Szybko się rozgrzewam i doprowadzam do zwiększenia średnicy żyłek (może nie pękną ?)
Znów mam problem z H20, a sklepy jeszcze pozamykane.
Przed Krościenkiem jest płasko ale spory ruch aut i mordewind, dlatego skręcając na wzniesienia do Niedzicy jestem zadowolony ,ze nie wieje.
U Nowaków w Łapsze jem suty obiad -schabowy i żurek. Niestety dostarczone kalorie totalnie mnie zamulają. Nie mam jak umiejscowić brzucha pomiędzy kolanami. Przesadziłem też z płynami.
Zbliżając się do Tatr, kombinuję w głowie z noclegiem. Czuję ,że prysznic i sen to jest to czego organizm się domaga.
Za 4 razem (odmawiano mi noclegu na noc, a szukałem już od 18-tej) znajduję lokum w Witowie. Wprawdzie na ciepłą wodę trzeba poczekać godzinę, ale zdążę się wtedy ogarnąć i nie zasnąć. Ciuchów nie piorę , bo są mi potrzebne do pozatykania dziur. Okna nie można było domknąć z powodu przewodu antenowego, a mnie znów brały dreszcze. Dobrze ,że była super ciepła kołdra.
http://ridewithgps.com/trips/6338297
Poniedziałek 24,08
Ruszam o 6-tej i szybko robi się ciepło a nawet gorąco- podjazdy Zawoja, Stryszawa. Szukam i znajduję rzeczkę, gdzie piorę ciuchy i sam się odświeżam w bystrym nurcie. Trochę to czasochłonne ,lecz konieczne w taką pogodę.
Przed Istebną na podjeździe z płyt, schodzę z roweru.  Prowadząc pod górę i tak wylatuje ze mnie  z litr potu.
Drugi raz w tym roku w Wiśle na "białasie", więc rumak rozpędza się, bo wie ,ze mniej góreczek , a wręcz przez setkę będzie płasko.
Na śląsku,kolarze- kibice -pozdrawiają, dodają otuchy.
Gdzieś za Kietrzem doganiam Krzyśka (od łańcucha). Jedziemy razem. Zbliża się noc i postanawiamy przespać się na dziko- bezpiecznie . Przystanki są już pozajmowane, nam trafia się dosyć fajny w Kijowie.

http://ridewithgps.com/trips/6338294
Wtorek 25.08.
 Tej nocy nie spałem. Śniadanie robimy w Otmuchowie i tam za sklepikiem przebieramy się przed poważnymi podjazdami. Mijamy się z Marzeną (samotnie "włóczącym" Kotem) i ruszamy. Po chwili Krzysiek melduję o pęknięciu drugiej szprychy. Zajeżdża na zakupy i naprawę do Paczkowa, ja powolutku pod wiatr podjeżdżam "Złote Góry". Na chwilę , staję przy tablicy poświęconej tragicznej śmierci Bublewicza. 

Znów zaczęło padać więc zakładam "ortaliony", odczytuje sms od ziomków z RL; marka40i żony, mariobikera,  aqu, tomstepa ,krisa  i naj... człenia  Marioxa, który mnie wulgarnie pogania (uszala ma na 100%).
Wszystko to miłe, choć dodatkowo stresujące.


Za Międzylesiem , w Różance mam obiadzik. Pani prosi mnie do środka. Niestety odmawiam, bo wlazłem w gówno i chciałem zlokalizować smród..Gdy ogarnąłem temat, po raz 10-tysię przepakowuję i  ruszam powolutku.
Przez chwilę zastanawiam się nad spaniem w Kudowie, ale było jeszcze 2 godziny  dnia więc ruszyłem po oddechu i zostałem oczarowany najpiękniejszym odcinkiem maratonu: górami stołowymi. Postanawiam tam wrócić , aby połazić ,pojeździć ,poodychać...
 za Radkowem trafia się zgoła odmienny odcinek. Jeden z najgorszych. Dziurawe, strome podjazdy, jakaś straszna cisza połączona od czasu do czasu z wyciem zwierząt , sprawiała uczucie niesamowitego dreszczowca, który z nie wyspaniem  mógł splatać nieprzyjemnego figla.Dlatego po zaprowiantowaniu się w Głuszycy, szukam noclegu na przeczuwanie ciemnych myśli i ciemniejszej nocy. Były to okolice Chełmska Ślaskiego.
http://ridewithgps.com/trips/6338290

 Środa 26.08
Ruszam po 4-tej. Od  zmęczenia w głowie mam piosenkę , której słowa zmieniam: ...Czy widzisz te skały na szczycie... musicie dojechać , musicie...
Przed Kowarami robię przedostatni popas połączony z solidnym "sudokremowaniem". Podjazdy robię na spokojnie bez szarpania, z zapasem sił, ponieważ już wtedy na 100 % postanowiłem wracać na kołach. Nie chciałem też nabawić się kontuzji (paść nieżywy-miałem dzień zapasu). Pochłaniałem też piękno widoków , krajobrazów. Choć najpiękniejszy był widok licznika z cyferką 1124km.
Do mety dotarłem po 94 godzinach i 13 minutach.
Fajna impreza ,dzięki dla organizatora i jego świty.
Wygrali wszyscy ci ,co lubią się bawić i powalczyć albo z czasem , albo ze sobą.
http://ridewithgps.com/trips/6338285




  • DST 21.00km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.69km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

/08

Czwartek, 20 sierpnia 2015 · dodano: 12.09.2015 | Komentarze 0




/08

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 12.09.2015 | Komentarze 0




155/08 seta

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0

http://www.gpsies.com/map.do?fileId=qiqtwaeagwiwxf...




  • DST 21.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

154/08

Poniedziałek, 17 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0




  • DST 22.00km
  • Czas 01:00
  • VAVG 22.00km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

153/08

Sobota, 15 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0




  • DST 15.00km
  • Czas 00:38
  • VAVG 23.68km/h
  • Sprzęt wielbłąd
  • Aktywność Jazda na rowerze

152/08

Czwartek, 13 sierpnia 2015 · dodano: 21.08.2015 | Komentarze 0